sobota, 11 kwietnia 2015

Rozdział VI

Wstałam z łóżka rano czując że jesteś strasznie niewyspana. Chyba odpuszczę sobie dzisiaj pierwsze lekcje. Wiem, Lily Evans idzie na wagary? No ale człowiek wyspanym musi być. Zauważyłam że bliźniaczki poszły już na posiłek.  Zeszłam tylko na śniadanie, nieumalowana, tylko włosy uczesałam i ubrałam szatę. Na mój widok pierwszy odezwał się Peter.
- Lily, wyglądasz... jakby zaatakował cię hipogryf - wypalił.
- Dzięki - odparłam z przekąsem - to przez ciebie Black. - warknęłam na niego a on zrobił minę niewiniątka.
- Moja? Ona sama pchała mi się do łóżka... - rzekł.
- Nie pchała by ci się gdybyś jej nie upił deklu.. - odpowiedziałam z wściekłością.
Nie odzywałam się do nikogo do końca śniadania, a gdy mnie wołali że są lekcje udawałam że nie słyszę kierując się do wieży Gryffindoru. Usłyszałam tylko pomruk Jamesa.
- Chyba ma okres.
Pobiegłam do dormitorium i zakopałam się w ciepłej kołdrze mojego łóżka. Zbudziła mnie dopiero Diane mówiąc że już obiad. Porządnie się umalowałam, poczesałam, ubrałam i zeszłam na obiad.
- Nie mam okresu. - powiedziałam do Pottera i zajęłam się jedzeniem.
Teraz byłam bardziej pogodna widząc że Syriusz ciągle gada z Diane a ona się śmieje. Mam nadzieję że tak już zostanie do końca szkoły. Po posiłku poszłyśmy z dziewczynami do naszego dormitorium pogadać. Usadowiłyśmy się wygodnie na naszych łóżkach.
- Więc Diane... - zaczęłam dosyć spokojnie - Ty wiesz co zrobiłaś do jasnej cholery? - krzyknęłam na nią.
- Nie żałuję Lily, naprawdę. - odparła.
- Ale będziesz. - rzekła jej siostra.
Trochę się pokłóciłyśmy i tak już zostało do 20, czyli do kolacji. W połowie posiłku dyrektor wstał i uciszył całą salę.
- Z okazji rozpoczęcia szkoły za dwa tygodnie zorganizowany będzie bal! - ogłosił radośnie a cały lud zaczął wiwatować - W te dwa weekendy będzie można iść do Hogsmeade kupić jakąś suknię lub garnitur. Tiara będzie wybierać kto z kim pójdzie już dzisiaj!
Na te słowa McGonagall pojawiła się na Sali z nakryciem głowy i stołkiem. Położyła ją na nim a tiara zaczęła wykrzykiwać:
- Diane Charpentier oraz Regulus Black! - moja przyjaciółka zrobiła skwaszoną minę. Regulus był bratem Syriusza.
- Adrienne Charpentier oraz Matthew Nott! - Adrienne uśmiechnęła się do niego promiennie a on puścił jej oczko.
- Remus Lupin oraz Nancy Abbot!
- Candice Gregory oraz..... James Potter! - co!?

~ słowo autorki ~
Najkrótszy rozdział w historii, wiem :( Ale następny pojawi się w miarę szybko. Jeśli czytasz, skomentuj! To poprawia nastrój! :) 3 komy - następny rozdział ;*

3 komentarze:

  1. James nie idzie z Lily :O no faktycznie krótki rozdział :P Do następnej ;)
    ~Nox

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta blondi ukradnie Pottera! Pisz następny, bo mało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co ? Nieeeee !! Przecież James miał iść z Lily! NNie zgadzam się żeby szedł z tą jak jej tam Candice? On ma iść z Lily i koniec. W sumie Diane nie ma tak źle ja osobiście lubię Regulusa (i tego w książce jak i tego na wszystkich blogach). Szkoda że rozdział krótki.
    Pozdrawiam
    Gabriela Black

    OdpowiedzUsuń

Prawdziwa miłość wymaga prawdziwych poświęceń... <3